Brooklyn
kiedyś gorsza, dziś modna dzielnica Nowego Jorku
Brooklyn jest dzielnicą, w której do niedawna mało kto chciał mieszkać, a wręcz mieszkańcy Manhattanu się nim brzydzili, a przez ostatnie parę lat ceny mieszkań znacznie skoczyły, bo „to modne” mieszkać na Brooklynie. Lofty są i tak tańsze od jakichkolwiek mieszkań na Manhattanie, a potrafią być naprawdę ładne. Może jak się spojrzy w górę, brooklyńskie widoki nie są tak piękne jak na Manhattanie (bo w końcu większość budynków to stare fabryki i sypiące się kamienice), ale na pewno warto się tu przejechać. Albo przejść jednym z najsłynniejszych mostów na świecie – Brooklyn Bridge. Spacer nim trwa chyba z pół dnia, dlatego już lepiej urządzić go wieczorem, bo dzięki temu będzie okazja popatrzeć na niepowtarzalny widok oświetlonego Manhattanu. Brooklyn Bridge słynie również z największej liczby samobójstw spośród wszystkich nowojorskich mostów. Na samym Brooklynie na pewno trzeba pójść do jednej z uroczych kawiarni, zupełnie innych niż te sieciówki na Manhattanie. I oczywiście sklepy, sklepy, sklepy, z których najciekawszy to lumpeks Beacons Closet (Williamsbourg, 88 n 11th street).