KomentatorAutor Mateusz
Mateusz
subskrybuj autora
(subskrybuje: 2 osoby)

subskrybuj autora, jeśli chcesz otrzymywać informacje o jego nowych notatkach.

Wpisy:
Notatki 30 (+47/-0)
Komentarze 106 (+60/-0)
RSS RSS
Zarejestruj się

26/08/14 publiczna

Ureki

Magnetyczne piaski, bajeczne plaże i konie w wodzie

Ureki to mało pociągające uzdrowisko, którego okres świetności przypada na pierwsze dwie powojenne dekady. Prawa miejskie otrzymało w 1953, jak większość gruzińskich miasteczek, dekretem będącego wówczas u schyłku życia Stalina. Aktualnie w Ureki mieszka około 1500 ludzi, a miasteczko przypomina najbiedniejsze i najbrudniejsze polskie wsie nadmorskie. Choć chyba aż takiego stanu w naszej ojczyźnie nie spotkamy. Tym co jednak przyciąga w to miejsce, jest na pewno piaszczysta plaża, jedna z niewielu na gruzińskim wybrzeżu. Należy tu docenić starania włodarzy, którzy wybrukowali całkiem długi nadmorski pasaż. Centralna plaża jest niemiłosiernie zatłoczona i głośna, niekoniecznie do polecenia.

Wybrukowany nadmorski pasaż Ureki Wybrukowany nadmorski pasaż Ureki (M. Jabłoński)

Jest jednak miejsce zupełnie inne, w które dociera zaledwie garstka. Oddalone od zatłoczonego centrum o 1-2 kilometry w północną stronę plaże są czyste (znajdziemy tam nawet kosze na śmieci!) i szerokie, piękny i zielony las dochodzi do samego czarnego piasku, o którym niestworzone historie krążą po całej Gruzji. Wreszcie można spokojnie popływać i powylegiwać się na plaży, bez obijania sobie nóg kamieniami, bez tłumów.

Las dochodzący do samej plaży, idealny do rozbicia namiotu Las dochodzący do samej plaży, idealny do rozbicia namiotu (M. Jabłoński)

Plaża przez kolor piasku może wydawać się brudna, ale jest bardzo przyjemna Plaża przez kolor piasku może wydawać się brudna, ale jest bardzo przyjemna (M. Jabłoński)

Piasek ten według informacji na tablicach informacyjnych – w języku gruzińskim i angielskim, jak na Gruzję przystało – ma właściwości uzdrowicielskie. Ponoć dzięki swojemu kolorowi (tu warto się zastanowić, jaki wpływ na przyciąganie piorunów ma kolor, ciekawa teoria) i przede wszystkim składowi mineralogicznemu przyciąga pioruny. To powoduje stałe podwyższone namagnesowanie piasku, co z kolei ma podobno uzdrowicielskie właściwości. Wpływa korzystnie na układ krążenia i kostny, szczególnie nóg. Nie będzie więc dziwnym widokiem starsza pani zakopana w piasku po szyję, czy dorośli ludzie tarzający się w piasku zaraz po wyjściu z wody. Uwaga na bose stopy, latem piasek niesamowicie się nagrzewa!

Ludzie leżą na piasku i chłoną uzdrawiające prądy magnetyczne. Według miejscowych należy jednak uważać, gdyż raz położony na piasku telefon komórkowy nigdy nie będzie działał już prawidłowo. Mój i mojej żony działa bez zarzutu. Ludzie leżą na piasku i chłoną uzdrawiające prądy magnetyczne. Według miejscowych należy jednak uważać, gdyż raz położony na piasku telefon komórkowy nigdy nie będzie działał już prawidłowo. Mój i mojej żony działa bez zarzutu. (M. Jabłoński)

Plaża oprócz ludzi przyciąga też zwierzęta, głównie spokojne krowy i konie. Jeżeli będziecie mieli odrobinę szczęścia i dość śmiałości, by zapytać właściciela, pojedziecie na koniu w morze. Na oklep.

Krowy wylegują się na plaży Krowy wylegują się na plaży (M. Jabłoński)

Przejażdżka na koniu po morzu to niezapomniane przeżycie Przejażdżka na koniu po morzu to niezapomniane przeżycie (M. Jabłoński)

Jak dotrzeć, gdzie spać

Do Ureki dojechać można na kilka sposobów. Pociąg linii Samtredna – Batumi zatrzymuje się na pięknej stacyjce zaraz przy posterunku policji i informacji turystycznej. Stamtąd musimy jednak podejść około 2 km na zachód do plaży, a sam pociąg nie jeździ często. Przy stacji kolejowej wyrzuci nas też każdy przelotowy autobus czy marszruta. Z Poti, Kobuleti i Batumi marszrutka zawiezie nas aż do centrum, ale ominiemy informację turystyczną. Jeżeli chcemy dotrzeć w rejon tych ładniejszych plaż, trzeba odbić w prawo na samym początku stoisk, na sporym placu przed wulkanizacją. Tam znajdziemy masę domków, bungalowów i kwater do wynajęcia za stosunkowo niewiele pieniądze (nawet 10-25 lari/pokój). Mijając domki i mur hotelu Albatros, wejdziemy w nadmorski las, gdzie znajdziemy masę pięknych miejsc do rozbicia namiotu.

Ostatnio komentowane notatki autora:
07/05/2014 Mateusz

Geodeta

Co on właściwie robi?
4 komentarze, ostatni z 29/12/2018 od Geodeta_Swidwin
07/11/2014 Mateusz

Bielsko-Biała śladami ewangelików

2 komentarze, ostatni z 08/11/2014 od Mateusz
20/10/2014 Mateusz

Świątynia Wang w Karpaczu

2 komentarze, ostatni z 21/10/2014 od Mateusz