Baby's in black: historia piątego Beatlesa i ich pierwszej fotografki
Komiks jest wyjątkową formą narracji. To zupełnie osobna kategoria opowiadania. Każda strona składa się z małych scenek - kadrów, które tworzą planszę. Liczy się nie tylko ciekawa historia, ale też oryginalna kreska i sposób łączenia obrazków. Komiks to też forma.
Okładka komiksu (Agnieszka Ostrowska)
W dzieciństwie czytałam komiksy o Kaczorze Donaldzie i na tym się skończyło. Prawie. Jakiś czas temu dostałam w prezencie komiks niemieckiego komiksiarza, Arne Bellstorfa - Baby's in black. Opowiada on historię Stuarta Sutcliffe'a - basisty The Beatles i fotografki Astrid Kirchnerr. Wszystko dzieje się w Hamburgu, gdzie zespół aktualnie koncertował. Lata 60-te - czasy, kiedy Beatlesów było pięciu, grali szaloną rock'n'rollową muzykę bez podtekstów i świetnie się bawili. Wtedy na horyzoncie pojawiła się młodziutka fotografka - Astrid Kirchnerr, ta sama która wykonała Beatlesom pierwsze znane, czarno-białe zdjęcia. Spotkanie ze Stuartem Sutcliffem odmieniło jej życie, a jego popchnęło do odejścia z zespołu. Komiks opowiada o pewnym okresie w rozpoczynającej sie dopiero karierze Beatlesów, miłości dwojga artystów, a wszystko to, w ponurym klimacie jesiennego Hamburga.
Tę historię możnaby było opowiedzieć zwyczajnie, zamykając ją w opowiadaniu, jednak to forma komiksowa nadaje jej dodatkowego charakteru. Baby's in black jest rewelacyjnie narysowany. Bardzo minimalistycznie. Postaci są do siebie bardzo podobne (nawet Astrid, gdyby nie jej blond włosy, możnaby pomylić z jednym z Beatlesów:), drobne szczegóły powodują, że dokładnie wszystkich rozpoznajemy.
komiks Baby's in black (Agnieszka Ostrowska)
Baby's in black to romantyczno-gorzka historia w ciekawej formie i bardzo stylowym wydaniu.