bywajtu

Batumi to nie tylko słynne z piosenki "herbaciane pola" (których i tak już prawie nie ma) czy kamieniste plaże. To przede wszystkim port któremu miasto zawdzięcza swój rozwój.

Miasto swój największy rozkwit przeżyło w ostatniej ćwiartce XIX wieku. Po zaanektowaniu tych ziem przez Imeprium Rosyjskie z Baku puszczono naftociąg który kończył się właśnie w Batumi. Batumi stało się tym samym "oknem" przez które na światowy rynek w owym czasie trafiała 1/5 "czarnego złota". 

Drugim niezmiernie istotnym elementem był port - a przede wszystkim status "porto franco" - rodzaj specjalnej strefy ekonomicznej, gdzie prawo jest mniej restrykcyjne (i co umożliwiała szybki rozwój handlu). Port funkcjonuje do dnia dzisiejszego - i robi bardzo ciekawe wrażenie, znajduje się bowiem w centrum miasta (a nie jak mogłoby się wydawać - gdzieś na obrzeżach).

Aleksandra Foryś (Aleksandra Foryś)

Aleksandra Foryś (Aleksandra Foryś)

Aleksandra Foryś (Aleksandra Foryś)

Do portu w Batumi zawijają też promy - między innymi widoczny na zdjęciu UKRFERRY - dzięki którym można było do niedawna dostać się drogą morską do Odessy (nie wiem jak wygląda obecna sytuacja) oraz do Warny.

Aleksandra Foryś (Aleksandra Foryś)

Do portu prowadzą też tory kolejowe szpecące strasznie tę część miasta:

Aleksandra Foryś (Aleksandra Foryś)

Mimo że dziś Batumi kojarzone jest przede wszystkim jako kurort turystyczny - to port dalej funkcjonuje. Przez to też woda na plażach w Batumi nie jest specjalnie czysta. Dlatego jeśli chcielibyście wybrać się do Gruzji na plażowanie, to polecam raczej mniejsze (i tańsze) kurorty jak Kobuleti czy Ureki gdzie znajdzicie znacznie czystszą wodę (a w Ureki nawet piazczyste plaże zamiast kamienistych)