Z widelcem w podróży
7 osób
Moderatorzy:
    Agata Ola

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

Tempura

Podobno przyrządzanie tempury jest w Japonii równie cenne, co przyrządzanie sushi. Wydawać by się mogło, że nie jest to zbyt wymagająca umiejętność, jednak przygotowanie idealnej tempury - lekkiej, z dobrego ciasta, które delikatnie otuli główny składnik, to już coś więcej.

Ciekawym jest, że tempura wcale nie pochodzi z Kraju Kwitnacej Wiśni. Japończycy ją uwielbiają i jej przyrządzanie mają w małym palcu, natomiast jest to danie, które przywędrowało do Japonii z Portugalii. W XVI wieku, portugalscy misjonarze, którzy znaleźli się w Japonii, tak właśnie przyrządzali krewetki.

(OiMax/https://www.flickr.com/photos/oimax/2938147772)

No właśnie, tempura to nie tylko owoce morza i ryby, ale także warzywa. Małe kawałki ulubionych składników obtacza się w cieście podobnym do naleśnikowego. Po usmażeniu ma być delikatne i chrupiące. Ważna jest kolejność smażenia poszczególnych składników, tak aby smaki się nie wymieszały, a więc trzeba zacząć od najmniej inwazyjnych składników. Najpierw idą warzywa, potem grzyby, a dopiero na końcu ryby i owoce morza.

(Anna/https://www.flickr.com/photos/chiemseehotel/8008792588)

Tempurę podaje się samą albo z ryżem. Ostatnio miałam okazję spróbować sushi z rybą maślaną w tempurze - ciekawe połączenie bo sushi smakowało tak jakoś bardziej konkretnie i czułam się o wiele bardziej syta niż kiedy jem zwykłe sushi z surową rybą. Konieczny do maczania tempury jest sos tentsuyu, który składa się z jednej szklanki dashi - bulionu z wiórków ryby bonito, 1/3 szklanki sosu sojowego, 1/3 szklanki wina mirin i tartej białej rzodkiewki. Pewnie sam sos sojowy też byłby dobry. Zresztą tempura także świetnie może smakować ze zwykłym domowym dipem na bazie jogurtu i majonezu.

Tempura z bloga SłodkoKwaśny.