W kuchni z pomysłem
7 osób
Moderatorzy:
    Agata ruda

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

09/02/14 od AgnesO
W temacie: Obiadowo - na gorąco i na zimno

Pyszne tagiatelle ze szpinakiem

Dania makaronowe są jednymi z moich ulubionych. Może nie jest to najbardziej wykwintne jedzenie, jakie można sobie wyobrazić, ale dla mnie to istne comfort food - jedzenie proste, nie wymagające wielkich umiejętności i co najważniejsze - pyszne.

Ostatnio chodził za mną makaron ze szpinakiem. Pobiegłam więc do sklepu po świeży szpinak i zrobiłam jeden z najlepszych ostatnio makaronów. Co więcej - nie musiałam się za bardzo trudzić, a całe gotowanie dla dwóch osób zajęło mi około godziny. Podzielę się z Wami moim idealnym przepisem.

(Clearly Ambiguous, CC BY 2.0, http://www.flickr.com/photo...)

Do zrobienia pysznego makaronu, na 2 porcje, potrzeba: pół paczki świeżego szpinaku, 1/3 opakowania makaronu tagiatelle (lub jakiego się lubi), pół kubeczka śmietanki 30%, jednej cebuli (białej lub czerwonej), oliwy, pieprzu, soli, oregano i opcjonalnie kilka suszonych pomidorów i kilkanaście kaparów.

Na patelni rozgrzewam dwie łyżki oliwy. W tym czasie kroję cebulę w kostkę i wrzucam na patelnię. Smażę około 10 minut, aż cebula się zeszkli i wrzucam umyty, posiekany niedbale szpinak (lubię duże kawałki szpinaku więc nie siekam go zbyt drobno). Wszystko smażę na średnim ogniu drugie 10 minut, aż szpinak straci swoją objętość. Na początku tylko wydaje się, ze jest go mnóstwo - po roztopieniu z oliwą i cebulą, kurczy się. W tym czasie włączam wodę na makaron. Mniej więcej po 10 minutach, wlewam na patelnię z cebulą i szpinakiem, 1/2 do 1/3 śmietanki 30% i mieszam. Doprawiam solą, pieprzem i oregano. W międzyczasie kroję suszone pomidory na mniejsze kawałki i dorzucam na patelnię, razem z kaparami. Jest to idealne połączenie! Makaron z samym szpinakiem też jest pyszny, ale pomidory i kapary dają bardziej konkretny smak i idealnie się komponują. Do gotującej i osolonej wody wrzucam makaron i gotuję tak, jak napisano na opakowaniu. Czasami dolewam też trochę oliwy, aby makaron nie był posklejany. Po tym czasie odsączam, przekładam z powrotem do garnka i dodaję powstały na patelni sos. Tu wykorzystuję rady Oli - mieszam wszystko razem, następnie podaję w głębokich talerzach. Gotowe.

(Agnieszka Ostrowska)

Taki makaron idealnie się sprawdzi w zimowe temparatury. Jest syty, bogaty w kalorie i przede wszystkim pyszny.

 

Ostatnio komentowane na stronie:
05/03/2014 AgnesO

Słodki crème brûlée

3 komentarze, ostatni z 02/04/2016 od Mis_Paskownik
04/07/2014 ruda

Sezon na porzeczkę

7 komentarzy, ostatni z 16/07/2015 od pinot