W kuchni z pomysłem
7 osób
Moderatorzy:
    Agata ruda

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

13/11/13 od Agata
W temacie: Nie kupuj, zrób to sam

Prezenty w słoikach

Do świąt jeszcze szmat czasu, ale jeżeli chcemy przygotować coś własnoręcznie i jeszcze powinno to trochę postać, zanim zostanie sprezentowane, nie ma na co czekać.

Nigdy nie miałam zdolności manualnych, więc takie cuda spod moich palców by nie wyszły. Szczytem było uszycie woreczka na magnezję. W końcu taki prezent jest bardziej osobisty i pokazuje, że jesteśmy gotowi poświęcić trochę czasu zamiast po prostu coś kupić. Więc co ma zrobić ktoś, kto ma dwie lewe ręce, jeśli chce podarować coś wykonanego przez siebie? Gotować, smażyć, zbierać, suszyć i pakować w fajne opakowania. Proste? Wbrew pozorom bardzo. Nie chodzi o jeden słoik powideł śliwkowych, chociaż to też wygląda i smakuje świetnie. Raczej o zestaw różności, w pełnej gamie kolorów, które świetnie wyglądają razem. Owszem, zajmie nam to trochę czasu. Ale efekt gwarantowany. I co najlepsze, to wcale nie jest trudne.

(A.Kozłowska)

Kabaczek po meksykańsku, faza I

Co chcemy zrobić, zależy wyłącznie od naszej inwencji twórczej i sezonowych owoców oraz warzyw. Dobrze żeby było różnorodnie, bo prezent wtedy i ładnie wygląda, i nie jest monotematyczny (chociaż monotematyczność w rozumieniu zestawu nalewek ucieszyłaby większość (;). Właściwie naraz tworzymy kilka zestawów, bo ciężko przygotować tylko jeden słoik dżemu truskawkowego i pikantnych warzyw w occie. Już samo przygotowywanie to świetna zabawa. Szczególnie kiedy coś nie wyjdzie i np. „wsypie się” za dużo cukru.

Może być klasycznie – w moim zestawie na ten rok są powidła śliwkowe, dżem rabarbarowy, suszone borowiki, marynowane podgrzybki, dynia w occie i wciąż powstająca nalewka malinowa. Ale kto powiedział, że nie można poeksperymentować i zawekować ratatouille? Albo delikatnie modyfikować zestawy, w zależności od gustów przyszłych obdarowywanych? Jest tyyyle pomysłów, wiele z nich na pewno trzymają gdzieś w starych zeszytach nasze babcie. A i okazji bez liku, bo to jedne święta w roku?

(A.Kozłowska)

Malinowa nalewka, faza I. Teraz maliny stopniały do połowy słoja

Co roku próbuję czegoś nowego. Wiem, że internet jest pełen przepisów, ale wciąż mam większe zaufanie do tych już przez kogoś znajomego przetestowanych. A więc – jakieś pomysły?  

Ostatnio komentowane na stronie:
05/03/2014 AgnesO

Słodki crème brûlée

3 komentarze, ostatni z 02/04/2016 od Mis_Paskownik
04/07/2014 ruda

Sezon na porzeczkę

7 komentarzy, ostatni z 16/07/2015 od pinot