W ciągłym ruchu
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

ADAMÓW- czyli jedziemy na baldy!

Jest sobota bardzo wcześnie rano, do bagażnika samochodu pakujemy crash pady, butki wspinaczkowe i w drogę!

Jak już pisałam, w notce o nowej bulderowni w Warszawie, bouldering jest formą wspinania, która ma miejsce jedynie dwa, trzy, czy cztery metry nad ziemią. Wspinamy się na głazy o różnych kształtach, strukturach i formacjach. Na sobie mamy tylko ciuchy i butki wspinaczkowe. Nie potrzeba tego całego żelastwa, uprzęży i lin - liczą się tutaj akrobatyczne ruchy i pomysły, jak rozwiązać dany problem na kamieniu.
 

(J. Sokołowski)


Jednak upadek na ziemię nawet z dwóch metrów może być niebezpieczny, dlatego pod kamieniami kładziemy crashpady (specjalne materace, które na podejściu można założyć na plecy, jak plecak) i gdy znajomy się wspina, śledzimy każdy jego ruch. Jesteśmy gotowi by w razie czego odepchnąć go od drzewa, innego kamienia i złapać tak, żeby nie spadł na głowę czy plecy.

Ostatnio byłam z ekipą w Adamowie, jest to miejscowość położona około pięćdziesiąt kilometrów za Radomiem, dokładniej koło Starachowic, w gminie Brody, w województwie Świętokrzyskim, a buldery z kolei znajdują się w lesie za Adamowem. Parkujemy samochód koło ścieżki i dochodzimy do kamieni ukrytych między drzewami. Piaskowcowe głazy tworzą jakby łuk, jeden znajduje się za drugim i po kolei przechodzimy od jednego do drugiego, nad każdym spędzamy trochę czasu i dalej. Wspinania jest na cały dzień!

(J. Sokołowski)

(J. Sokołowski)

Jeśli chodzi o dojazd, to polecam spojrzeć na mapę w googlach.
Krótki opis jak trafić:
Jadąc od strony zalewu przez Adamów, czyli od południa, trzeba przejechać przez całą miejscowość. Na końcu skręcić w prawo, w drogę asfaltową (podporządkowaną do tej, którą jechaliście). Kilkaset metrów dalej, po lewej stronie, powinna się wyłonić droga leśna ze szlabanem. Kolejne kilkaset metrów dalej, jadąc asfaltem, jest druga droga ze szlabanem, również w lewo. Parkujecie przy tej drugiej i stamtąd to już z 5 min pieszo wgłąb lasu, trzeba iść ścieżką za szlabanem. Dochodzicie do linii wysokiego napięcia i tam powinien wam się wyłonić taki fajny okap z ogniskiem pod nim. To jest początek baldów. Cała reszta ciągnie się na prawo od niego.

Jednak warto pojechać tam z kimś, kto już zna to miejsce, bo trudno jest samemu zorientować się, gdzie jest jaki bald, jaką ma trudność itd.

* bald = boulder = głaz --> w praktyce to określona sekwencja ruchów prowadząca na wierzchołek bloku skalnego czy głazu.

Znalazłam filmik z jednej próby wspięcia się na boulder na youtubie - dla zainteresowanych tutaj: http://www.youtube.com/watch?f...

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):