bywajtu

Na stronie Lokalnie i ze smakiem co rusz pojawiają się notatki o regionalnych smakołykach, głównie polskich (choć nie zawsze). Polskie jedzenie jest najlepsze. Zwłaszcza jeżeli robione przez mamę, tudzież babcię. Lepszego nie ma. Wiemy o tym wszyscy my, czyli Polacy. Połączmy nasze jadło z polską gościnnością i mamy jedną z kluczowych kompetencji organizacji "Polska" - czyli tłumacząc z języka biznesowego na nasze, coś co stanowi przewagę konkurecyjną naszego kraju.

Skoro tak, dlaczego by tego nie promować? Mówisz masz - poniżej odgrzebana reklama, nie wiem dokładnie z którego roku (nawet na umieszczonym w spocie Oficjalnym Portalu Promocyjnym Rzeczypospolitej Polskiej nie ma o niej wzmianki), ale na YouTube została załadowana w 2009 roku. Czyli dość niemłoda już. Zrobiona pod CNN:

Pan w reklamie zaczyna od zdania, że zapewne nie jest jedyną osobą, która nie wie zbyt wiele o polskim jedzeniu. Po obejrzeniu spotu podpisuję się pod tym obiema rękoma, bo jak się okazuje - ja też.

Zaczyna się edukacja. Jest coś o świeżych składnikach, o organicznych warzywach i mięsach. Są kiełbaski z grilla (typowo polskie, prawda?), kosteczki białego sera polewane prawdopodobnie oliwą (nie wiem jak Wam, ale mi się od razu kojarzy z sałatką grecką).

Moim zdaniem obraz nie idzie w parze z tym, o czym mówi ten Pan. W sekundzie 0:23 Pan mówi "wonderful food" a na obrazie mamy piwo (a może sok jabłkowy?) nalewane w bardzo kunsztowny sposób. To jeszcze nic. Po chwili kontynuuje "such as meats", na co na obrazie pojawiają nam się warzywa. Wiem, czepiam się jak zwykle, perfekcjonizm i uszczypliwość nie pozwalają mi tego nie skomentować.

Z reklamy dowiadujemy się, że każdy region w Polsce ma swoje lokalne specjalności. To prawda. Ale wskażcie mi kraj, który tak nie ma. Może (ze względu na swój rozmiar) Luksemburg?

No i te dania prezentowane w spocie - doszczędnie polskie. Nie jestem znawczynią polskiej kuchni, ale oglądając spot mam wrażenie, że dużo o niej nie wiem. Że nic o niej nie wiem. Bo oprócz słoja kiszonych ogórków w pierwszych sekundach, i żurku (jak mniemam) w chlebie w ostatnich sekundach filmu, nie rozpoznaję żadnej potrawy. A gdzie kotlety schabowe, tłuczone ziemniaki, kluski śląskie i pierogi ja się pytam?

I tak, ja wiem, komentowanie reklamy z 2009 roku jest jak odgrzewanie kotletów. Ale może będzie stanowić punkt wyjścia do podjęcia tematu promowania Polski poprzez jedzenie?

Tymczasem coś z innej beczki, choć tylko na pozór. Reklama Lidla, ale przez pryzmat polskich produktów. Już bardziej podobają mi się lokalne smaczki pokazane w tej reklamie. Jest w niej folklor, jest coś co znam, jest Polska (gdzieś od połowy reklamy):

• Reklama polskiego jedzenia w CNN. Zrzut ekranu, http://www.youtube.com/watc... Reklama polskiego jedzenia w CNN. (Zrzut ekranu, http://www.youtube.com/watc...)