bywajtu

Świetny projekt, bardzo mi się podoba jego prostota. Uwielbiam takie minimalistyczne rozwiązania. Mroczne i surowe wnętrze rozświetlane jedynie krzyżem ma bardzo wymowne znaczenie - wskazuje w którym kiedunku ma podążać dusza w momencie zagubienia, gdy pogrąży się w mroku. Tak to interpretuję ;-)

To jest najlepsze w takich projektach- każdy inaczej je interpretuje. Dla mnie najważniejsza w tej realizacji jest spójność założeń jakie kościół miał spełnić. Początkowa analiza- czyli to dlaczego budujemy kościół, co mamy w nim robić i jakie emocje ma wywoływać przebywanie w nim sprawiła, że jest on wyjątkowy. Światło to nie tylko "dobra możliwość" stworzenia odpowiedniej atmosfery. Być może wzięty został pod uwagę fakt, że tak jak w licznych katedrach wielkie witraże nie służyły dobremu doświetleniu kościoła, tylko światło które przez nie "wpadało" miało symbolizować obecność Boga- tak i w tym projekcie światło mogło sprawić, abyśmy czuli taką bliskość z Bogiem.

Projekt rzeczywiście fajny, ale niestety - w duchu naszych czasów. Jest obrazem wrażliwości współczesnego człowieka. Osobiście preferuje wnętrza barokowych kościołów - po zmroku, po mszy, kiedy już innego poza mną człowieka nie ma. 

Ten bezpośredni, świetlny krzyż wydaje się za prosty - nie sprawuje funkcji wychowawczej, konotacji kulturowej. Może to rzeczywiście dobra forma kościoła misyjnego, w którym neofici zostają "oderwani" od własnej kultury - i znajdują się w pustym, betonowym wnętrzu które dopiero czeka na zapełnienie? Dla mnie jednak to za mało.

Oczywiście to inne rozwiązanie w porównaniu do wcześniejszych kościołów. Część z nich, szczególnie te z pełnego baroku były budowane w taki sposób, aby zachęcić każdego do przyjścia- odpowiednia akustyka, łączenie sztuk, oświetlenie- wszystkie te "sztuczki" miały przyciągnąć zwykłęgo człowieka do kościoła, takie było ich założenie. To, że wnętrze jest puste nie oznacza, że jest pozbawione większej wartości.

I tak- to realizacja w duchu naszych czasów, ponieważ coraz więcej ludzi uczy się, poznaje architekturę, wie, że projekt jest często czymś więcej niż tylko chęcią postawienia czegoś większego, droższego itp. Oczywiście, kościoły barokowe są przepiękne i sama je uwielbiam, ale raczej nie umniejszałabym takim realizacjom, ponieważ niosą za sobą ideę, która być może nie jest oczywista. Jak mówił jeden z najbardziej wybitnych architektów Mies van der Rohe- "Less is more" a ten przykład jest tego świetnym potwierdzeniem.

Problem polega na tym, że po przez samą symbolikę, ucieka mnóstwo ważnej, konkretnej treści:) którą starsze budynki przekazywały formą i zdobnictwem. Poza tym wystarczy zagłębić się w symbolikę architektoniczną kościołów w różnych epokach i wcale nie jest płytsza i pozbawiona "wyższej wartości". Z pewnością jednak powyższy kościół jest niesamowicie ciekawy i atrakcyjny dla japończyków

W architekturze ciężko jest określić co jest tak na prawdę wartościowe a co nie. Jest to na tyle subiektywna dziedzina, że finalnie ciężko dojść do tego co jest najlepsze- ale to w architekturze jest piękne. Budzi dyskusje wywołuje emocje, trochę o to w tym wszystkim chodzi. Ten kościół jest doceniany nie tylko przez japończyków, zapewniam :) Porównanie takiej architektury do architektury barokowej, to bardzo ciężkie zadanie, bo to, że tu nie ma tamtej symboliki, nie znaczy, że nie ma innej, i tu porównywanie które idee są wyższe albo które symbole ważniejsze jest tak subiektywne, ze można tylko stwierdzić co my uważamy za bardziej do nas przemawiające, ale uogólnianie w takim przypadku co myśli większość, jest zawsze bardzo trudne i ryzykowne. Ale podsumowując w jednym i drugim przypadku jest na pewno wiele cennych rzeczy, które warto pokazywać i o nich dyskutować, aby móc pogłębiać swoją wiedzę, poszerzać swoje przemyślenia i uświadamiać sobie swoje preferencje;)