Na wirsycku
7 osób
Moderatorzy:
    Agata Antisaina
Autorzy strony:
    Agata Antisaina
Subskrybenci:
    SKIP Agata Atavus Antisaina AgnesO ruda Maciej

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

Beskid Niski

jest sercu bliski

Może i jest niski, ale przecież nie w wysokości tkwi piękno tych gór. Ta cecha może wszak stać się urokiem tego miejsca. Rozciąga się na przestrzeni pomiędzy Beskidem Sądeckim a Bieszczadami. Jego południowe granice znajdują się na Słowacji przechodząc stopniowo w Pogórze Ondawskie.

Najwyższy szczyt polskiego Beskidu Niskiego jest czasami humorystycznie zwany Policyjną Górą. Nie należy się jednak na szczycie spodziewać komendy policji, ani nawet stróżów prawa. Wszystko przez jej wysokość, która wynosi 997 m n.p.m. Dobrze,  że humor nie opuszcza turystów. W rzeczywistości nazywa się Lackową i posiada bardzo charakterystyczny kształt, który z łatwością można rozpoznać z oddali.

Beskid Niski Beskid Niski (Barbara Ciach)

Lackowa jest po stronie polskiej, ale najwyższy w całym Beskidzie Niskim jest Busov. Wyższy zaledwie o pięć metrów, ale za to jaki majestatyczny. Zawsze jak go widzę, planuję, że tam pójdę.

W porównaniu z sytuacją sprzed II Wojny Światowej, Beskid Niski jest obecnie wyludniony. Jest to widoczny do dzisiaj skutek Akcji Wisła. Co rusz na mapie widać nazwy po dawnych wsiach łemkowskich, a w terenie znajduje się nadal pozostałości po zabudowaniach. Chyba najłatwiej jest znaleźć cerkiew, bo te często jeszcze w ogóle stoją. Jak nie cerkiew to przynajmniej na mapie są pozaznaczane cerkwiska czyli miejsca po tych budynkach. Często porosłe lasem i mniejszymi lub większymi krzakami. Udaje się je znaleźć dzięki nagrobkom, które były przy świątyniach.

Jeden ze skansenów Jeden ze skansenów (Barbara Ciach)

Zachwyca swoją historią i dziedzictwem. Łagodne pagórki z rozległymi dolinami. Sieć szlaków może nie zachwyca, ale przyjemnie jest czasami pójść bez wyznaczonej drogi. Nie ma też tłumu turystów. Są to góry dużo bardziej kameralne niż Beskid Żywiecki czy Śląski.

Dojazd nie jest najgorszy. Do Iwonicza, Rymanowa i Krynucy-Zdrój dojeżdżają autobusy z Warszawy. Ponadto kursują pociągi na linii Kraków - Krynica-Zdrój. Istnieją połączenia PKS-owe pomiędzy miejscowościami Niskiego. Do poruszania się po tym terenie z grupą, najlepiej wynająć bus. Sieć dróg nie wygląda źle, chociaż oczywiście jest graniczona wzniesieniami. To w końcu góry. Na dodatek mają coś w sobie takiego, że ludzie do nich wracają.

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):