bywajtu

Jako Szczecinianka z urodzenia, a po sąsiedzku Stargardzianka z umiejscowienia, przez długie lata wierzyłam, że w Szczecinie nie ma starówki. Sprawiło to, że miasto zawsze wydawało mi się jakieś takie inne, jakby… pozbawione serca.

Moje przekonania wzięły się z tego, że wszyscy wokół mnie – rodzice, nauczyciele, nawet sami mieszkańcy Szczecina – uparcie twierdzili, że w Szczecinie starówki nie ma. Niestety – mieli rację.

Na mapie Szczecina Stare Miasto niby jest - isnieje! Patrząc jednak przez pryzmat historii, pozostać po nim powinna jedynie nazwa. Stare Miasto zostało niemalże całe (w 90%) zniszczone podczas bombardowania w 1945 roku. Zanim zapędzicie się w porównywaniu jego histori do Starego Miasta w Warszawie, pozwólcie mi skończyć.

Zaraz po wojnie nie podjęto się rekonstrukcji starówki – odbudowano jedynie kilka obiektów, przykładowo Stary Ratusz co jest dość oczywiste. Część budynków, która przetrwała, z braku należytej opieki zapadła się i została wyburzona. Za PRLu wybudowano tam bloki mieszkalne, a główną ulicę Starego Miasta (Wyszyńskiego) zmieniono w ruchliwą przelotówkę.

Nawet rynek jest jakiś taki… po prostu przechodząc tamtędy zastanawiam się czy to nie zwykły parking, tyle że wykonany z kostki brukowej. Niby część kamienic została zrekonstruowana, ale zaraz z drugiej strony mamy PRLowskie bloki.

Co do dalszej rozbudowy starówki plany są dość futurystyczne – ma tutaj powstawać jedynie budownictwo nowoczesne, biurowe, nie mające nic wspólnego z architekturą przedwojenną.

Czy znacie jeszcze jakieś inne miasto w Polsce, które w tak brutalny sposób zostało pozbawione serca?

Rynek Sienny w Szczecinie - serce Starego Miasta? Mateusz War, Creative Commons, http://pl.wikipedia.org/wik... Rynek Sienny w Szczecinie - serce Starego Miasta? (Mateusz War, Creative Commons, http://pl.wikipedia.org/wik...)

Rynek Sienny w Szczecinie. Z lewej strony blokowiska, a w samym środku parking.

Źródło: wikipedia.org