Na Pomorzu
5 osób
Moderatorzy:
    pioter

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

Abrazja kontra kościół w Trzęsaczu

O ruinach kościoła z szumem fal i miłosną historią w tle.

Abrazja to w geologii pojęcie procesów erozyjnych, w których fale wodne ścierają ląd niszcząc jego linię brzegową. Jak najlepiej to zobrazować? Za przykład posłuży nam kościół św. Mikołaja w Trzęsaczu. A raczej jego resztki.

Wybudowany został na przełomie XIV i XV wieku pośrodku wsi Hoff (obecnie Trzęsacz) w odległości 2 km od linii morza. Dokładnie 1 800 metrów. W 1750 roku od morza dzieliło go już tylko 50 metrów, 100 lat później – 5 metrów! W 1868 roku był to zaledwie 1 metr, ale w kościele wciąż odbywały się nabożeństwa. Ostatnie nabożeństwo miało miejsce 2 marca 1874 roku. Pięć miesięcy później, w sierpniu, kościół został zamknięty, a jego wyposażenie przewieziono do konkatedry w Kamieniu Pomorskim.

Kościół w Trzęsaczu w 1870 roku - 4 lata później został zamknięty. Kościół w Trzęsaczu w 1870 roku - 4 lata później został zamknięty. (autor nieznany, http://pl.wikipedia.org/wik...)

Kościół w 1870 roku. 4 lata później został zamknięty. Źródło: wikipedia.org

Wnętrze kościoła w Trzęsaczu, 1870 rok. Wnętrze kościoła w Trzęsaczu, 1870 rok. (autor nieznany, http://pl.wikipedia.org/wik...)

Wnętrze kościoła w 1870 roku. Źródło: wikipedia.org

Morze dosięgnęło kościoła w 1901 roku. Wtedy runęła cała północna ściana świątyni. Od tamtej pory co kilkanaście lat morze zabierało kolejne fragmenty kościoła. Ostatni uszczerbek zadało w 1994 roku, kiedy to runęła znaczna część ściany południowej. Pozostały fragment jest dziś jedynym wspomnieniem po budowli.

Ostatnia zachowana ściana kościoła - zdjęcie robione w 2001 roku. Ostatnia zachowana ściana kościoła - zdjęcie robione w 2001 roku. (Nomadem być)

Ściana kościoła w 2001 roku - wtedy klif nie był jeszcze zabezpieczony w  żaden sposób.

Abrazja. To takie przyziemne, naukowe pojęcie. Nudne przede wszystkim, nieprawdaż? Dlatego wokół ruin zaczęły powstawać legendy wyjaśniające powody, dla których morze obrało sobie kościółek za cel.

Jedna historia mówi o bogini Zielenicy, która złowiona przez rybaków zostaje zamknięta w kościele przez chcącego ją ochrzcić proboszcza. Ta jednak umiera z tęsknoty, dlatego zostaje pochowana na przykościelnym cmentarzu. Od tamtej pory jej ojciec Bałtyk posyła w stronę kościoła fale, które mają odebrać jej ciało i pochować ją na dnie morza, tam gdzie jej miejsce.

Inna legenda angażuje nordyckiego boga burz i piorunów Thora, który wyparty z Trzęsacza przez wiarę chrześcijańską upomina się o swoje. Oczywiście nie mogło też zabraknąć historii romantycznej:

Jedna z legend mówiąca o tym, dlaczego morze zabiera kościół w Trzęsaczu. Jedna z legend mówiąca o tym, dlaczego morze zabiera kościół w Trzęsaczu. (Nomadem być)

Legenda mówiąca o tym, dlaczego morze pochłania kościół w Trzęsaczu.

 Na przestrzeni lat kościół próbowano zabezpieczać na różne sposoby - pierwsze bezskuteczne wysiłki podjęto już pod koniec XVIII wieku. Gdy w 1994 roku zawaliła się połowa ocalałej ściany podjęto debatę o dalszych losach zabytku, który jest jedyną tego typu perełką turystyczną w Europie. Rozważano przeniesienie całej ściany w głąb lądu, ostatecznie jednak postanowiono wzmocnić podstawę klifu. Zabezpieczenia zaczęto budować w 2001 roku.

Zabezpieczenia pod klifem, na którym stoją ruiny kościoła. Zabezpieczenia pod klifem, na którym stoją ruiny kościoła. (Remigiusz Józefowicz, CC-BY-SA, http://pl.wikipedia.org/wik...)

Obecnie klif jest odpowiednio zabezpieczony, tak by morze nie zabrało ostatniej ściany kościoła. Źródło: wikipedia.org

Zainteresowanym polecam rozpoczęcie trasy Projektu 15. Południk właśnie od Trzęsacza - który podobnie jak Stargard Szczeciński leży na tej długości geograficznej.