12 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: po publikacji
Z wizytą w amfiteatrze
Anathema - "Universal"
W mieście Płowdiw w Bułgarii, które przed wiekami znajdowało się na terytorium Cesarstwa rzymskiego, mieści się imponujący amfiteatr. Właśnie to miejsce zostało wybrane przez muzyków grupy Anathema do zarejestrowania na DVD i CD koncertu, który pod tytułem „Universal” właśnie ukazał się w sklepach. Grupie towarzyszyła tamtejsza Orkiestra Filharmoniczna i właśnie ten fakt zadecydował o pewnej wyjątkowości występu Anglików, zwanych często godnymi kontynuatorami tradycji Pink Floyd.
Ostatni raz widziałem ich koncert kilka lat temu w Warszawie i byłem pod wrażeniem – punkowa wręcz werwa, która towarzyszyła zespołowi mieszała się z artrockowym spokojem. Koncert w amfiteatrze był jednak inny – już od otwierających go dźwięków „Universal pt.1” z ostatniej studyjnej płyty „Weather Systems” mamy do czynienia z koncertem, w którym nie ma miejsca na przypadek (wszak orkiestra musi grać swoje). Czy to źle? Czy Brytyjczycy zabili w ten sposób spontan, który zawsze postrzegałem jako ich siłę koncertową? Myślę że nie. Bo „Universal” to naprawdę kawał świetnej muzyki i trudno o bardziej reprezentatywną wizytówkę nowego, rozwijanego od płyty „Fine Day To Exit”, oblicza grupy.
Według mnie najmocniejsze momenty koncertu to porywające wersje „Thin Air”, „Deep” (tylko w wersji DVD) i „A Natural Disaster”. Najlepiej jednak traktować „Universal” całościowo i chłonąć każdy dźwięk. A zespół już zapowiada, że w grudniu wejdzie do studia, by zarejestrować nowy album…