Na odsłuchu
12 osób
Moderatorzy:
    MarcinM

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

27/09/13 od MarcinM
W temacie: Some Years After

Początki syreny alarmowej Iron Maiden

32 lata stuknęło, od kiedy Bruce Dickinson zasilił szeregi Iron Maiden, która przez lata zapracowała sobie na status jednej z najlepiej prosperujących  firm w świecie heavy metalu. Używam słowa 'firma' nieco złośliwie, bo przez lata grupa stała się prawdziwą instytucją - co jakiś czas płyta studyjna, w międzyczasie dwie składanki, płyta koncertowa, trasa (nierzadko odwołująca się do chwalebnej przeszłości, jak ostatnia Maiden England, stylizowana na tę promującą płytę "Seventh Son of a Seventh Son" z 1988 roku). Czy jednak komuś to przeszkadza? Oczywiście ortodoksyjni fani będą narzekać, jednak nie da się ukryć, że od lat grupa nie zawodzi, przynajmniej w kwestii dawania fanom niesamowitego, dopracowanego pod każdym względem show.

Zanim jednak "syrena alarmowa" (bo tak zwykło sie nazywać Dickinsona) zaklimatyzowała się na dobre w słynnej formacji, stając się wręcz jej wizytówką, istniał zespół Samson.
W grupie Paula Samsona, założonej w 1976 roku, udzielał się też inny późniejszy członek Ironów - fenomenalny bębniarz Clive Burr, którego niestety już nie ma wśród nas (tak jak samego Paula Samsona).

Zespół zadebiutował w 1979 roku płytą "Survivors", zaś kolejny, wydany w następnym roku album "Head On" uznawany jest za klasyczne dokonanie nurtu New Wave Of British Heavy Metal. Ciekawostką na płycie jest instrumentalna kompozycja, której współautorem jest niejaki Steve Harris - "Thunderburst". Jest to niemal identyczny kawałek, który pod tytułem "Ides of March" otwiera płytę Iron Maiden "Killers", wydaną rok później. Podobno perkusista Samson napisał utwór wespół ze Steve'em, gdy udzielał się na krótko w Maiden.

Kolejna płyta Samson "Shock Tactics" okazała się być ostatnią, w której nagraniu brał Dickinson (wówczas posługujący się pseudonimem "Bruce Bruce"). To właśnie z tego albumu pochodzi ich najbardziej znany numer - otwierający całość "Riding with the Angels", autorstwa Russa Ballarda.

Album powstawał w londyńskich Battery Studios. W tym samym miejscu i podobnym czasie formacja Steve'a Harrisa nagrywała płytę "Killers", a problemy z ówczesnym wokalistą Paulem Di'Anno coraz bardziej dawały się chłopakom we znaki. Reszta jest już historią...