Na odsłuchu
12 osób
Moderatorzy:
    MarcinM

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

22/11/13 od MarcinM
W temacie: Some Years After

Jak szybko ewoluowali Beatlesi?

Dwie rocznice w jednym dniu

Mija właśnie pół wieku, kiedy ukazał się drugi studyjny materiał najsłynniejszej grupy na świecie. Materiał wart wspomnienia, bo zawiera kilka naprawdę ważnych utworów. Wystarczy wspomnieć dwa – „Don’t Bother Me”, czyli pierwszy utwór w całości autorstwa George’a Harrisona (mojego ulubionego Beatlesa) oraz „All My Loving” McCartney’a.

Również 22 listopada, ale 1968 roku, ukazał się inny ważny album czwórki z Liverpoolu, czyli „Biały Album” – dwupłytowe mistrzostwo, na którym między innymi znów znajdziemy wspaniałą kompozycję Harrisona – „While My Guitar Gently Weeps”. Utwór w którym gościnnie na gitarze zagrał przyjaciel George’a – niejaki Eric Clapton, wówczas już sławny i kultowy muzyk, mający za sobą epizod w Bluesbreakers Johna Mayalla (będącej jedną z najważniejszych grup tzw. białego bluesa) oraz jeden z trzech filarów supergrupy Cream.

Na płycie znalazła się też słynna kompozycja duetu Lennon-McCarteny „Helter Skelter”, która niestety została owiana złą sławą po makabrycznym morderstwie, jakiego dopuściła się sekta Charlesa Mansona, tak zwana „Rodzina”. Ponoć to ten utwór „zainspirował” do popełnienia okrutnej zbrodni.

Nie przeszkodziło to jednak wielu muzykom do sięgania po to nagranie, chyba najostrzejszy numer w repertuarze The Beatles (mnie najbardziej weszła do głowy wersja U2 ze słynnego koncertu „Rattle And Hum”).

To co uderza to fakt, że przecież między dwiema płytami jest tylko pieć lat. Który wykonawca w dzisiejszych czasach potrafi tak ewoluować muzycznie, nie tracąc przy okazji swojego charakterystycznego stylu? Wiem, że dziś jest trudniej zrobić coś nowego, gdy prawie wszystko w rock'n'rollu zostało powiedziane, ale jednak...

Bez względu na rocznice i podobne okoliczności – myślę że zawsze warto sięgnąć po Beatlesów. Zarówno tych wczesnych, jak z albumu „With The Beatles”, jak i tych dojrzałych, eksperymentujących z „Białego Albumu”.

To już nie tylko rock’n’roll, jak kiedyś śpiewali Rolling Stonesi – to jest uniwersalna muzyka, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Bez względu na wiek i jakiekolwiek inne uwarunkowania.

  • The Beatles - With The Beatles The Beatles - With The Beatles (EMI)

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):