Na odsłuchu
12 osób
Moderatorzy:
    MarcinM

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

08/01/14 od MarcinM
W temacie: Some Years After

David Bowie kończy 67 lat

...ale to jeszcze nie koniec

David Bowie (1976) David Bowie (1976) (fot. Jean-Luc / http://en.wikipedia.org/wik...)

67 lat to kawał historii. 67 lat temu Bolesław Bierut objął urząd Prezydenta RP (5 lutego). Około miesiąca wcześniej, 8 stycznia w Londynie na świat przyszedł człowiek-kameleon. Dla jednych będzie znany jako Ziggy Stardust, dla innych - Thin White Duke... Dla nikogo nie pozostanie obojętny. Nie podążał za trendami bo zawsze je wyprzedzał i zawsze był na szczycie.

Jego charakterystyczny głos i talent kompozytorski uczyniły z niego symbol. Tylko czy słusznie nazywać Davida Bowiego symbolem popkultury, skoro on przecież tę popkulturę tworzył i wyginał we wszystkie strony?

David Robert Jones, bo tak naprawdę nazywa się nasz bohater, dzieciństwo spędził w Bromley nieopodal Londynu. Początkowo współpracował z lokalnymi grupami bluesowymi, lecz szybko postanowił rozpocząć karierę muzyczną na własną rękę.

Jego pierwsze albumy „David Bowie” z 1967 oraz „Space Oddity” z 1969 roku nie odniosły oczekiwanego sukcesu. Przełom nastąpił w momencie wydania na singlu utworu „Space Oddity”, którego premiera zbiegła się z lądowaniem człowieka na Księżycu. Utwór ten został zainspirowany filmem Kubricka „2001: Odyseja kosmiczna”.

Od tego momentu wszystko potoczyło się niczym w szalonym kalejdoskopie. Świat poznał "człowieka który sprzedał świat" przystrojonego w damskie fatałaszki, kosmitę Ziggiego Stardusta i jego Pająki z Marsa, Chudego Białego Księcia... Można tak długo wymieniać. Ale kariera Bowiego to nie tylko muzyka - Davida można też oglądać w tak kultowych filmach jak "Ostatnie kuszenie Chrystusa" Martina Scorsese (gdzie pojawił się w roli Piłata) czy "Labirynt" Jima Hensona, według scenariusza Terry'ego Jonesa i Dennisa Lee, gdzie zagrał u boku młodziutkiej Jennifer Connelly.

W 2003 roku, po wydaniu albumu "Reality" Bowie zamilkł. Ograniczył aktywność muzyczną i nic nie wskazywało na to, że jeszcze dane nam będzie cieszyć się nową muzyką człowieka-kameleona. Jednak, jak przystało na mistrza zaskoczenia, ni stąd ni zowąd, właśnie 8 stycznia 2013 roku, w dzień urodzin Bowiego, na YouTube ukazał się teledysk "Where Are We Now?".

11 marca miała miejsce premiera "The Next Day", czyli pierwszej od 10 lat płyty Bowiego. Nie wiem jak Wy, ale ja mam bardzo jasne przeczucie, że to nie koniec niespodzianek. Tymczasem - wszystkiego najlepszego, panie Bowie!