8 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: przed publikacją
Złoty Osioł
po wegetariańsku w Katowicach
Kiedy jestem w Katowicach, po opuszczeniu dworca sutobusowego, idę do baru wegetariańskiego Złoty Osioł, ul. Mariacka 2. Po 4,5 godzinach podróży głodna jestem. Zastrzegam, nie jestem wegetarianką. Zjadłam dziś drobiowego kabanosa.
Kultowy, popularnie zwany "Osiołkiem" serwuje kuchnię świata.
Pić litrami mogę lemonadę pomarańczową z imbirem. Znam osoby, które nie znoszą imbiru a w tej kompozycji nie widzą problemu.
Reszta potraw, dobra, świeża, może za mało doprawiona, ale ja lubię bardziej "na ostro". Jedyne czego tam nie polecam, to bar sałatkowy. Totalnie bez ładku, składu, pomysłu a - przede wszystkim - smaku. Nie ma co ukrywać. Ta warzywa są zwiędłe. I zawsze jak tam jestem nie ma ciasta. Nie wiem, czy nie pieką, czt tak szybko znika...
Ciekawy jest tez wystrój wnętrza. Czuję się tam jakbym nie była w "kopalnianych" Katowicach tylko w nieokreślonym etnicznym klimacie.
Polecam miejsce.