Kraków
4 osoby
Moderatorzy:
    Agata Mateusz

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

02/03/13 od Agata
W temacie: Co zobaczyć

Znikający Stary Cmentarz Podgórski

Tuż przy jednej z najruchliwszych krakowskich ulic na łagodnych zboczach Wzgórza Lasoty znajduje się najstarszy cmentarz komunalny w mieście. Jest mikroskopijny, stojąc na jego końcu, z łatwością można złapać całą powierzchnię na jednym zdjęciu. Kurczył się stopniowo i nie jest to miła historia.

(A.Kozłowska)

Nie wiadomo dokładnie, kiedy powstał, zakłada się, że między rokiem 1784 a 1794 (z tego roku pochodzi najstarsza inskrypcja). Jak to zwykle bywa z cmentarzami, rozrastał się i rozrastał, aż go w końcu zamknięto (1900 r.). Pochowano na nim między innymi zasłużonych dla Podgórza (kiedy jeszcze było osobnym miastem), jak choćby Wojciecha Bednarskiego, twórcę pięknego podgórskiego parku.

A potem przyszły dwa ciosy – w czasie II wojny światowej Niemcy zmietli z powierzchni ziemi 1/4 (według innych źródeł – 1/3) nekropolii, budując linię kolejową. Jednak to nie wojenne zniszczenia były najpoważniejsze. W latach 70. podczas rozbudowy ulicy Powstańców Śląskich (wtedy jeszcze Telewizyjnej) cmentarz skurczył się jeszcze bardziej. Wiele nagrobków zniszczono. Pochowanych przenoszono na nowy cmentarz lub na górną część starego, stawiając im proste nagrobki zupełnie nie pasujące do charakteru tego miejsca. Robiono to chaotycznie, bez pomysłu, niszcząc zabytkowy układ. Na nic się zdały protesty konserwatora zabytków.
(A.Kozłowska) Rozpadający się na pochyłej powierzchni nagrobek, na drugim planie brama wejściowa

Dzisiaj stary cmentarz zajmuje 38 arów. Dla porównania, w momencie zamknięcia w 1990 roku było to 1,5 hektara. Znajduje się w spisie Association of Significant Cemeteries in Europe, stowarzyszenia skupiającego najważniejsze cmentarze w Europie. Wielbiciele Podgórza organizują po nimspacery, podczas których można poznać jego historię. To właściwie jedyne dni, kiedy cmentarz jest pełen ludzi. Bo zazwyczaj będziemy jedyną żywą duszą w obrębie jego murów. Jest pusto i spokojnie. W jakiś niezrozumiały sposób hałas z pobliskiej ulicy nie dociera do świadomości. Spacer jest bardzo krótki. Niektóre nagrobki są w dobrym stanie, jak ten przy samej bramie, gdzie leżyEdward Dembowski, organizator i przywódca Powstania Krakowskiego. Inne leżą rozczłonkowane pod murem, rozpadają się na pochyłej powierzchni, niszczeją. Cmentarz właściwie znika, chociaż widać, że mieszkańcy o nim pamiętają. Gdzieniegdzie stoją znicze (nie tylko 1 listopada), nie ma sięgających pasa chwastów. Może jednak jest dla niego jakaś nadzieja? 

Dojazd tramwajami i autobusami do przystanku Powstańców Wielkopolskich. Na noc brama cmentarza jest zamykana.