Krajobraz wina
6 osób
Moderatorzy:
    pioter

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

Beaujolais Nouveau - święto małpiego wina

W trzeci czwartek listopada Francuzi otwierają pierwsze butelki młodego wina - Beaujolais Nouveau.

Jest to czas fiesty, zabawy, spotkań towarzyskich. Beaujolais Nouveau nie nadaje sie bowiem na eleganckie kolacje, nie służy też temu, by się w nim rozsmakowywać. Służy jedynie do tego żeby... no... żeby je wypić. 

(Lindsay Turner, CC BY 2.0, http://www.flickr.com/photo...)
 
Małpie wino

Beaujolais powstaje poprzez macerację węglową - gdzie fermentacja zaczyna się jeszcze w całych owocach (w standardowej produkcji wina fermentacja zachodzi w zgniecionych owocach, czyli w tzw. moszczu). Ta metoda pozwala uzyskać wino szybciej, ale jest ono przez to nietrwałe. Swoją drogą przypomina to trochę prymitywne sposoby produkcji alkoholu "stosowane" przez zwierzęta, a przede wszystkim małpy. Podobno zwierzęta te chowają w dziuplach owoce "na później", ale to co potem znajdują jest już lekko sfermentowane i wprawia zwierzaki w stan upojenia alkoholowego.

Rys historyczny
 
Wszystko można sprzedać - trzeba tylko wiedzieć jak. W przypadku Beaujolais  zastosowano kilka świetnych chwytów marketingowych, dzięki którym jest to jedna z najlepiej rozpoznawanych marek francuskiego wina (zapewne ku zgrozie producentów win znacznie lepszych jakościowo).
 
Szczep winorośli, z której powstaje Beaujolais Nouveau - gamay - pojawia sie w historii winiarstwa już w 1395 roku. Wtedy to Filip III Śmiały zakazał jego produkcji w całej Burgundii ze wględu na kiepskie walory smakowe. Jednak odmiana ta jakoś się uchowała w regionie Beaujolais.
Jak widzimy zatem Beaujolais już na samym wstępie miało mocne podstawy do tego by odnieść komercyjny sukces.  
 
Przepis na sukces?
 
Po pierwsze - czas. Beaujolais Nouveau pojawia sie na rynku blisko miesiąc przed wejściem na rynek tradycyjnych marek (które wedle francuskieg prawa mogą pojawić się najwcześniej 15 grudnia). Producenci Beaujolais Nouveau wyszli bowiem z ciekawego zalożenia - skoro i tak trudno trudno osiągnąć w przypadku szczepu gamay dobre wino, to można równie dobrze sprzedawać cienkusza, który ma zaledwie sześć tygodni. Przy tym mieli dobry argument - wino to powstaje w wyniku przyśpieszonej fermentacji i dlatego ma bardzo krótki okres przydatności do spożycia - więc gdyby czekano z nim do 15 grudnia to zostałyby dwa tygodnie na to żeby je wypić.
 
Po drugie - świętowanie. Jak już wspominalam przy okazji omawiania zwyczajów zwiazanych z dniem świętego Marcina, już w średniowieczu, w okolicy 11 listopada, w Europie świętowano koniec zbiorów - i przy tej okazji pito młode wino (bo czym jest dobra zabawa bez wina). W latach 80 XX wieku wrócono do tego wątku i wykorzystano go do stworzenia nowej tradycji - święta młodego wina. Wina Beaujolais Nouveau zatem nie pijemy ot tak po prostu - tylko "celebrujemy" święto. 
 
Po trzecie - prostota. System nazewnictwa, etykiet, apelacji czy marek win jest mocno skomplikowany nie tylko dla zwykłego śmiertelnika, ale nawet dla przeciętnego Francuza. Dlatego w przypadku Beaujolais system ten został maksymalnie uproszczony. Beaujolais to marka sama w sobie, i zrzesza ponad 3 tys. producentow wina z regionu o tej samej nazwie, ktorzy pozostają w zasadze anonimowi. Na etykiecie butelki z winem nie pojawia się informacja o winnicy, z której ono pochodzi. Zamiast tego mamy jedną nazwę i  lekko kiczowatą etykietę, która ma oddawać klimat zabawy. Słowem - wino marki wino.

Oczywiście ze szczepu gamay można wyprodukować też całkiem przyzwoite wino przez winifikowanie za pomocą fermentacji moszczu zamiast maceracji węglowej. W końcu do produkcji Beaujolais Nouveau nie wykorzystuje się 100% zbiorów,

Zatem na zdrowie i jeśli zdecydujecie się na świętowanie Beaujolais Nouveau, to niech święty Marcin, patron kapeluszników i pijaków, ma was w swojej opiece.