Koncertowo

Moderatorzy:
    pinot

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
RSS RSS
Zarejestruj się

19/04/14 od pioter

Jordi Savall: "Erazm z Rotterdamu: Pochwała głupoty"

 
(pioter)
 
 
Podczas koncertów siada ze swoją violą zawsze po lewej stronie, nigdy w centrum. Po występie potrafi zejść do publiczności i wraz nią oklaskiwać wykonawców. Jordi Savall - kataloński instrumentalista i dyrygent, interpretator dawnej muzyki - wystąpił w krakowskim kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej z przedstawieniem "Erazm z Rotterdamu: Pochwała głupoty". 
 
Erazmiańska "Pochwała głupoty" stała się dla Savalla pretekstem do opowiedzenia o życiu jej autora i jego czasach - o początkach nowożytnej Europy, reformacji, o ówczesnych wojnach, konfliktach i ideach. Oprócz fragmentów "Pochwały" wysłuchaliśmy również cytatów z korespondencji Erazma z Lutrem oraz z dzieł Morusa i Machiavellego.
 
Najważniejsza jednak była muzyka. Bardzo chciałem usłyszeć Savalla na żywo i nie zawiodłem się. Utwory zostały wykonane z precyzją, czysto i równo, z lekkością i głębią, którą lubię u Savalla. Dla mnie, bądź co bądź wychowanego na rocku, zabrzmiały nader nowocześnie, mimo że przecież to muzyka dawna i grana na dawnych instrumentach. Ale może właśnie w tych instrumentach tkwi tajemnica? Albo w podejściu Savalla, w jego wrażliwości i sposobie wykonywania? Nie jestem znawcą, więc niewiele mogę tu powiedzieć. Mnie ta muzyka, zwłaszcza w wykonaniu na żywo, kiedy słychać ją w większej rozdzielczości (czytelnik wybaczy termin fotograficzny), z wyraźnymi liniami melodycznymi każdego głosu i doskonałym współbrzmieniem całości, potrafi unieść. I sądząc po owacji publiczności, nie tylko mnie :-) 
 
 
(pioter)
 
(pioter)
 
(pioter)
 
(pioter)
 
Jordi Savall, "Erasmus von Rotterdam: Éloge de la Folie", Kraków, kościół św. Katarzyny, 16.4.14 (w ramach festiwalu Misteria Paschalia)