Niewieście ostatki i karnawał w Nadrenii
Gdy myślicie o karnawale, przychodzi Wam pewnie na myśl karnawał w Rio bądź w Wenecji. Ewentualnie może karnawał w londyńskiej dzielnicy Nothing Hill. A czy ktoś z Was zastanawiał się, co porabiają przy tej okazji nasi sąsiedzi zza Odry? Oni oczywiście też mają swój karnawał - szczególnie hucznie obchodzony w Nadrenii.
(dev null, CC BY-SA 2.0 https://www.flickr.com/phot...)
Oczywiście, jak to zwykle bywa, ciekawie zaczyna się robić dopiero pod koniec. Najpierw w ostatni czwartek przed środą popielcową mamy tzw. Weiberfastnacht - czyli (w wolnym tłumaczeniu) "Niewieście Ostatki". W tym dniu - w myśl karnawałowego przedrzeźniania świata i wywracania porządku rzeczy na opak - władzę przejmują kobiety, a "Möhnen" - czyli stare baby - wdzierają się do ratusza. Panowie - strzeżcie w tym dniu swych krawatów, wypatrując przy tym czujnie niewiast uzbrojonych w nożyce - gdyż białogłowy tylko się czają, by uciąć wasz "ozdobny zwis męski".
(USACE Europe District, Cc BY 2.0, http://www.flickr.com/photo...)
trofea
( Wolfgang Lonien, Cc BY-SA 2.0, http://www.flickr.com/photo...)
Apogeum karnawalowego szaleństwa przypada jednak w Nadrenii na Rosenmontag - czyli różany poniedziałek. Wtedy to odbywają się parady, a z platform przebierańcy rozdają widzom.. słodycze (liczone w tonach!). Obecnie parady na Rosenmontag są też okazją do złośliwych uszczypliwości pod adresem polityków (często bardzo dosadnych).
Berlusconi
(RuckSackKruemel, CC BY 2.0, http://www.flickr.com/photo...)
(kubatodi, CC BY 2.0, http://www.flickr.com/photo...)