HISTORIA na ŻYWO
2 osoby
Moderatorzy:
    Atavus

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

Grunwald 2011

Przed bitwą srogą ostatnia przestroga

Na polach nieopodal niewielkiej wsi Grunwald rozegrała się największa bitwa średniowiecznej Europy. Ale o tym wie przecież każdy Polak. Dlaczego? Bo Grunwald to więcej niż bitwa, Grunwald to symbol. Przypomina nam, że jak czegoś naprawdę chcemy, to potrafimy.

Zwycięstw w historii Polski raczej jest niewiele, więc skoro już trafił się nam taki rodzynek, żal by było go jakoś godnie nie upamiętnić. W każdą rocznicę bitwy na grunwaldzkich polach odbywa się więc festyn. Grupy rekonstruujące średniowieczne rycerstwo zjeżdżają się do skromnej, mazurskiej wsi z całej niemalże Europy, aby wspólnie odtworzyć wiekopomną batalię. Taki jest przynajmniej zamysł. Spektakularne widowisko, jakie tworzą setki wymachujących tępymi mieczami mężczyzn w nienagannie lśniących zbrojach, choć nadzwyczaj efektowne, to z prawdziwym przebiegiem bitwy ma raczej niewiele wspólnego. Ot, taka bajka dla dzieci. Widowisko jest dokładnie wyreżyserowanym przedstawieniem. Zobaczymy więc okrutnego Ulricha von Jungingena i bohaterskiego króla Jagiełłę. Scenę wręczania dwóch nagich mieczy, znaną doskonale chociażby ze stron powieści Sienkiewicza, tutaj będziemy mieli okazję zobaczyć „na żywo”.

Wszystko to zobaczymy, o ile tylko dojedziemy na czas. Co roku, pod Grunwald zjeżdża się ochoczo cały naród, a korki ciągną się kilometrami. W ubiegłoroczną, okrągłą 600-tną rocznicę bitwy, pokonanie niecałych 200km z Warszawy zajmowało w niektórych przypadkach około ośmiu godzin. Ja szczęśliwie jechałem autobusem, ale ci, którzy wybrali się własnym samochodem, na parkingu musieli stoczyć bitwę przed bitwą. Być na czas to jednak tylko pół sukcesu. Musimy jeszcze wywalczyć miejsce, z którego będzie coś widać.

Tyle o samej bitwie. Grunwald proponuje o wiele więcej. Niemal przez cały weekend odbywają się tam przeróżne imprezy typu koncerty, pokazy, konkursy. Możemy przyjechać dzień wcześniej i spędzić kilka nocy w namiocie. Pomysł to dobry, bo uda nam się uniknąć korków. Pamiętajmy jednak, że pod Grunwaldem woda jest towarem deficytowym. O inny asortyment nie trudno, o ile nie zrażają nas długie kolejki i przesadnie zawyżone ceny. Dużo lepiej mieć coś własnego do jedzenia. 

Cała główna aleja wypełniona jest kramami z kolorowym kiczem. W tym miejscu możemy zobaczyć, jak bardzo kreatywny jest nasz naród. Dziecku możemy kupić na pamiątkę np. małą, drewnianą tarczę. Wzór dla krzyżaka, co zrozumiałe, ale też wikinga i rzymskiego legionisty. Wśród plastikowych mieczy, miecz świetlny do wyboru. A jakże, miecz to miecz. Nie ważne, czy leży obok stroju wielkiego mistrza, czy kostiumu spidermana.

Jeśli nie straszny nam tłok i bezlitosne, lipcowe słońce - przybywajmy. Na rozległych łąkach wszak dla każdego znajdzie się miejsce. Jak nie, Krzyżacy tradycyjnie ustąpią.

 
  • Obozowisko - Choć warunki średniowieczne, to i tak dużo lepsze niż te dla publiczności Obozowisko - Choć warunki średniowieczne, to i tak dużo lepsze niż te dla publiczności (Vitus)
  • Wisielec - Niektórzy nie mogli pogodzić się z tym, że nie zobaczyli bitwy Wisielec - Niektórzy nie mogli pogodzić się z tym, że nie zobaczyli bitwy (Vitus)
  • Tłum turystów - Kurz nie tylko bitewny Tłum turystów - Kurz nie tylko bitewny (Vitus)
  • Pobojowisko - Tylko tyle zobaczą spóźnialscy Pobojowisko - Tylko tyle zobaczą spóźnialscy (Vitus)
  • Grunwald - Przed właściwą bitwą czeka nas batalia o miejsce na parkingu Grunwald - Przed właściwą bitwą czeka nas batalia o miejsce na parkingu (Vitus)
Ostatnio komentowane na stronie:
07/10/2013 Atavus

Gniew husarii, gniew widza

3 komentarze, ostatni z 08/10/2013 od mrtswtk