Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: autorzy i obserwujący
Moderacja: tylko niezaufani
Od kuchennego blogera do fotografa kulinarnego
Blogi na temat jedzenia to najbardziej popularne dziś strony. Znowu - jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym elementem, który wypływa na ich popularność, są zazwyczaj fotografie. Z początku zwykłe hobby, jakim jest fotografowanie jedzenia, z czasem może przemienić się w poważny biznes.
Mnóstwo inspiracji i ciekawostek dotyczących fotografii i fotografów kulinarnych znajdziecie na blogu Great Food Photos. Jego autorzy umieszczają tam najbardziej smakowite zdjęcia jedzenia wyłapane w internecie. Dopracowane w każdym calu, stylowe, idealne. Robione nie tylko przez profesjonalistów. Można też od czasu do czasu przeczytać wywiady z niektórymi z twórców.
blog Seven Spoons
(Agnieszka Ostrowska/Seven Spoons)
Blogerka Tara O'Brady, zaczęła przygodę ze swoim blogiem w 2005 roku. Początkowo służył jej do gromadzenia przepisów, a dziś wydaje książkę kucharską i pracuje z wieloma magazynami. Na jej blogu Seven Spoons, znajdziemy przepisy i piękne zdjęcia - ukazujące jedzenie w bardzo prosty sposób, ale wciąż niesamowicie apetyczny.
Natomiast profesjonalna fotografka kulinarna - Megan Young, założyła swoją własną stockową stronę - Veggie Stock. Jej estetyczne, kolorowe i pełne oryginalnych pomysłów zdjęcia, można wykupić za pomocą licencji.
blog Learn Food Photography
(Agnieszka Ostrowska/Learn Food Photography)
Fotografia kulinarna coraz bardziej rozprzestrzenia się też w Polsce, o czym świadczyć może popularność dwóch najbardziej znanych blogów kulinarnych: Kwestia Smaku i White Plate. Świetne, czasami banalnie proste przepisy, połączone z genialnymi fotografiami.
Fajne jest to, że na niektórych blogach można znaleźć wiele wartościowych informacji i wskazówek dotyczących fotografowania. Autor bloga Learn Food Photography uczy jak zrobić dobre zdjęcie, niekoniecznie będąc profesjonalistą. On sam zresztą nim nie jest.
To właśnie ci blogerzy, kreują dzisiejsze trendy w fotografii kulinarnej. Zdjęcia do książek kucharskich nie muszą być sztuczne, a do ich zrobienia wykorzystuje się PRAWDZIWE jedzenie, zrobione tu i teraz, żeby wyglądało najlepiej. Oczywiście wciąż upiększa się je za pomocą Photoshopa, ale w tym akurat nie widzę żadnej zbrodni, o ile się go nie nadużywa.
Przejrzałam bloga Kwestia Smaku. Rzeczywiscie ładne zdjęcia. Ale to co zwróciło moja uwagę to... naczynia w jakich i na jakich podaje swoje dania autorka. Myslę ze to wciąz bardzo niedoceniany u nas element serwowanych dań - byle jakie talerze, niejednoktornie pamietajace jeszcze zeszłe tysiaclecie. A dla estetyki podawanego dania ma to ogromne znaczenie w czym (na czym) je podamy. Nawet zwykłe sobotnie sniadanie mozna podać tak, żeby poczuć się choc troszkę bardziej wyjatkowo - np. pokrojone pieczywo podać na prostej desce albo w koszyczku. Mała rzecz, a dużo zmienia.
"Fotografowie białostoccy 1861-1915"
Książka nie tylko o starej fotografii
Tapas 
Sznycel wiedeński 
Gotowanie po chińsku 
Smak na fotografiach 
Francuski éclair