"Dzika" Europa
8 osób
Moderatorzy:
    Ola
Autorzy strony:
    Ola
Subskrybenci:
    pinot WiktorOnoff Ola Agata Atavus AgnesO mzag ruda

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

19/10/11 od Szymon
W temacie: Turcja

Stambuł, lipiec 2011

Stmabuł wita wysokimi temperaturami oraz widokiem ogromnej ilości ludzi. Autokar z Bułgarii jedzie pięknymi, szerokimi autostradami, które dochodzą aż do samego miasta.

Za oknami pola i pola, żadnych lasów, czasem małe miasteczka

z nieodłącznymi minaretami. Z czasem krajobraz zmienia się na coraz bardziej zindustrializowany – otacza nas tysiąckrotny Usynów,

morze bloków a wokół autostrad – morze ludzi.

 

W taki właśnie sposób Stambuł wita niewinnych turystów. Autokar zatrzymuje się na parkingu o rozmiarach stadionu. Gdzie okiem nie sięgnąć widać wszelkiego rodzaju autobusy. To dopiero stacja przesiadkowa. Nie należy dać się zastraszyć rozkrzyczanym mieszkańcom (to głównie oni podróżują tutejszą komunikacją autokarową). Należy spokojnie pytać, zawsze znajdzie się ktoś mówiący po angielsku, francusku czy niemiecku

a nawet po polsku.

Następny autobus może nas dowieść aż do centrum tego niewiarygodnego miasta. Tam już łatwo o mały hotel. Należy się tylko wcześniej przejść

i zorientować, jak wyglądają ceny – wahają się dość znacznie, ale są przyzwoite nawet dla niezamożnego studenta. Pokoje, przynajmniej te,

w których przyszło nam spać, mimo że ładne i nawet wyposażone

w klimatyzację, są duszne i gorące. Jedynym wytchnieniem jest prysznic, ustawiony w małym, brudnym i niezamykanym pokoiku obitym kafelkami. Woda spływa do studzienki na środku podłogi a woda przeważnie jest zimna. Nie przeszkadza to jednak nikomu, gdyż już chwilę po wyjściu

na zewnątrz można się w zamian wygrzać.

 

Na ulicach, nawet krótko po południu, nie jest tak gorąco, jak w pokoju. Dlatego wszystkim rekomenduję wyjście na zewnątrz. Pomiędzy ulicami wieje ożywczy wiatr a cień, w którym tonie często jedna strona ulicy zapewnia komfort większy niż „klimatyzowany” pokój. W parkach zaś można liczyć na herbatę sprzedawaną przez mobilnych handlarzy. Należy tylko wcześniej ustalić cenę, za jaką herbatę się kupi bądź targować się

już po spożyciu napoju.

 

Kawiarnia. Kawiarnia. (Szymon)

 
Na ulicach można kupić wszystko: tradycyjne muzułmańskie ubrania, jedzenie, zegarki, zabawki (oczywiście podrabiane) oraz świeże owoce. Handlarze są nachalni, należy się na to nastawić jeszcze przed przyjazdem. Miasto jest ogromne i hałaśliwe, ale gdzieniegdzie na ulicach słychać znajomy polski język. Wycieczek, turystów z kraju nad Wisłą jest tu multum.

Obiady polecam spożywać trochę dalej od zabytkowego centrum, gdzie ceny są prawdziwie europejskie. Dalej, w barach dla miejscowych spotkamy sympatyczną obsługę, która z przyjemnością wszystko – nie zawsze zrozumiale – wytłumaczy oraz pyszna miejscowe potrawy w przystępnych cenach.
 

(Szymon)

 
 Wieczorem warto się wybrać do azjatyckiej części miasta, na drugą stroną cieśniny Bosfor promem kursującym co kilkadziesiąt minut w obie strony. Można wtedy z perspektywy podziwiać podświetloną sylwetkę Hagii Sophii oraz panoramę miasta. Miasta, o które toczyło się wiele wojen, którego historia nierozłącznie związana jest z historią Europy. Miasta, które po dziś dzień zachwyca i olśniewa.

 

Hagia Sophia Hagia Sophia (Szymon)

 

  • Błękitny Meczet. Błękitny Meczet. (Szymon)
Ostatnio komentowane na stronie:
14/11/2010 MG

Wodospady Krka

Plitwice w gorszym wydaniu.
3 komentarze, ostatni z 06/11/2018 od Jacko
02/09/2014 ruda

Gjipe

najpiękniejsza plaża w Albanii
3 komentarze, ostatni z 05/11/2018 od Jacko
19/08/2014 ruda

Ksamil

1 komentarz z 26/05/2017 od orciobiq