"Dzika" Europa
8 osób
Moderatorzy:
    Ola
Autorzy strony:
    Ola
Subskrybenci:
    pinot WiktorOnoff Ola Agata Atavus AgnesO mzag ruda

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

08/04/14 od ruda
W temacie: Albania

Jak poruszać się po albańskich drogach (II)

Poradnik, część 2

Zapraszam na kolejną część poradnika dla pasażerów i kierowców. Dziś kilka słów na temat specyfiki albańskich rond i autostrad.

5. Rondo – albańskie centrum chaosu

Kiedy po raz pierwszy trafia się w Albanii na rondo, człowiek zaczyna się poważnie zastanawiać, gdzie jest i co tu w ogóle robi. Bowiem rondo, to takie miejsce, gdzie autentycznie dzieje się wszystko. Autobusy jeżdżą na nim pod prąd, w szczególności, jeśli w ten sposób mogą skrócić swoją drogę. Rowerzyści, których czasami jest naprawdę dużo, przemieszczają się we wszystkich, możliwych kierunkach czyli na ukos, pod prąd, rzadko kiedy z prądem... Piesi również lubią ronda, a w szczególności przebieganie przez nie, a czasem powolne spacerowanie między samochodami i rowerzystami. Rondo jest również idealnym miejscem, by zaparkować samochód (nie tylko Mercedesa) i nie należy przejmować się faktem, że czuwająca nad całym tym chaosem policja, zakłada blokady na koła. Przecież można ją samodzielnie zdjąć i odjechać bez płacenia mandatu.

Mimo, że na rondach panuje spory ruch, to jest on dość powolny, a kierowcy widząc auto na zagranicznych blachach jeżdżą jeszcze ostrożniej. Warto jednak podkreślić pewną zasadę, jaka panuje w Albanii. Otóż na rondzie pierwszeństwo ma ten, kto na nie wjeżdża, a nie jak w Polsce, ten kto się po nim porusza. Kilkakrotnie zostaliśmy obtrąbieni za to, że karnie czekaliśmy na luźniejszy moment, aby wjechać na rondo. Dziwiliśmy się również, że samochody poruszające się po nim, tak chętnie nas wpuszczają i przypisywaliśmy to temu, że po prostu są uprzejmi.

6. Czy albańskie autostrady są płatne?

Uznałam to pytanie za całkowicie uzasadnione, ponieważ jeżdżąc po Bałkanach unikaliśmy płatnych dróg. Nie sądziłam jednak, że tak prosta rzecz, jak opłata za autostrady, może doprowadzić panią z informacji turystycznej do napadu śmiechu. Tak naprawdę, dopiero później zrozumiałam, co ją tak rozbawiło.

Nie, autostrady w Albanii nie są płatne, choć podobno pojawiają się plany, aby ten stan rzeczy zmienić. Natomiast sama wiem na pewno, że do września 2013 autostrady były pozbawione opłat.

Autostradą pojedziemy z Durres do Morine (Kosowo), z Durres do Tirany oraz z Durres do Vlory (do tej pory autostrada między tymi dwoma miastami była dość fragmentaryczna).

Należy jednak odrzucić nasze „typowo” europejskie postrzeganie autostrad. W Albanii wyglądają one zupełnie inaczej, a to co się na nich dzieje, jest niespotykane w innych krajach. Przykłady? Pas awaryjny służy do jazdy pod prąd lub sprzedaży melonów/arbuzów (które czasem wtaczają się się autostradę), prażonej kukurydzy, rakii w plastikowych butelkach oraz innych produktów spożywczych. Galopująca po autostradzie krowa? Stado owiec przetaczające się z jednej strony na drugą? Tak, to w Albanii dość normalne zjawiska! Również piesi od czasu do czasu pojawiają się na autostradzie, na szczęście jest ich mniej niż zwierzaków. Także pojazdy, jakie przemieszczają się po tych drogach teoretycznie szybkiego ruchu, mogą być mało szybkie: traktory, rowerzyści, jakieś motocykle – samoróbki. Lekki chaos, ale za to jaki ciekawy! Na większości europejskich autostrad można zasnąć z nudów, zarówno będąc kierowcą, jak i pasażerem.

Ten dość specyficzny pojazd można spotkać na wielu, albańskich drogach, w tym na autostradach. Ten dość specyficzny pojazd można spotkać na wielu, albańskich drogach, w tym na autostradach. (ruda / http://balkanyrudej.wordpre...)

Jeszcze w 2012 roku albańskie autostrady nie był wolne od „chwilowych braków asfaltu”, o których pisałam w pierwszej części poradnika. Wyrwy w nawierzchni występowały w szczególności pod budującymi się wiaduktami. W 2013 roku nawierzchnia albańskich autostrad była znacznie lepsza i pozbawiona tego typu „atrakcji”.

Na koniec mała rada:

Poruszając się po albańskich trasach, nie ważne jakiego typu, zawsze obserwujcie lokalnych kierowców. Jeśli nagle, na środku drogi zaczynają ostro hamować, idźcie w ich ślady, bo może dzięki temu unikniecie zerwania zawieszenia w jakiejś wyjątkowo dużej dziurze.

 

A w trzeciej części poradnika dowiedzie się, jak działa albańska drogówka oraz dlaczego stacje benzynowe bywają problematyczne.  

Ostatnio komentowane na stronie:
14/11/2010 MG

Wodospady Krka

Plitwice w gorszym wydaniu.
3 komentarze, ostatni z 06/11/2018 od Jacko
02/09/2014 ruda

Gjipe

najpiękniejsza plaża w Albanii
3 komentarze, ostatni z 05/11/2018 od Jacko
19/08/2014 ruda

Ksamil

1 komentarz z 26/05/2017 od orciobiq