6 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: przed publikacją
Zaciszny hostel i guesthouse w Tbilisi
15 lari za święty spokój
Tbilisi hostelami stoi. Nietrudno znaleźć wolne miejsce nawet w sezonie – w samym rejonie Starego Miasta jest ich naprawdę dużo, a na ulicy Rustaveli dwa razy więcej. Droższych, tańszych, nowych starych… Co najmniej jeden (Namaste) prowadzą Polacy. Ale czasami zwyczajnie nie chce się spać w typowym hostelu, bo międzynarodowe zabawowe towarzystwo nie daje właściwie spać, a my akurat mamy plany na wczesny ranek. Poza tym po długim podróżowaniu takie miejsca męczą, zawsze ktoś się dosiada, zagaduje – ile można?! I co wtedy? Bo budżet jakoś nie chce się rozciągnąć. Nagle, idąc ulicą Dadiani, widzimy plakaty „Hostel 15 lari”.
To miejsce to właściwie nie hostel, a guesthouse z jednym wieloosobowym pokojem. Pokój jest zaledwie ośmioosobowy i dość obszerny, więc najlepszy z możliwych. Dziwnym trafem jest naprawdę cicho i spokojnie, może dlatego, że ciężko ich znaleźć w Internecie, a więc i rezerwacji jest niewiele? A może dlatego, że obsługujące Panie mówią tylko po gruzińsku i rosyjsku?
Tbilisi z góry. Hostel jest blisko lewego dolnego rogu. (Mateusz J.)
Warunki są bardzo podstawowe – piętrowe łóżka (pościel i ręczniki w cenie), ogólnodostępna kuchnia z kuchenką i lodówką, kilka stolików z krzesłami, łazienki, darmowe wi-fi. Za taką cenę wystarczająco, Panie codziennie sprzątają, nie spotkałam się też z brakiem ciepłej wody. Pierwsze wrażenie może być niekorzystne, bo obsługa jest dość hm oryginalna. Wynika to zapewne z nieznajomości innych języków, bo kiedy rozmawialiśmy z nimi po rosyjsku, byli naprawdę pomocni i życzliwi. Ale mogą wydawać się nieco gburowaci.
Jeżeli skusimy się na prywatny pokój, też nie będzie drogo – bardzo duża dwójka to 60 lari za noc (za dwie osoby). A więc jedna z lepszych ofert w Tbilisi. W dwójce jest sporo chłodniej niż w tym hostelowym, a wiadomo, że lato w Tbilisi nie rozpieszcza.
Największą zaletą hostelu jest genialna lokalizacja – rzut kamieniem od Placu Wolności, już praktycznie na Starym Mieście. Idealne miejsce na późne powroty, chociaż trzeba głośno i cierpliwie pukać, Paniom zdarza się przysnąć, a drzwi wejściowe są zamykane. Tak, to nie jest typowy, młodzieżowy hostel z wesołą, międzynarodową ekipą. Ale za to jest tanio i można się wyspać.
Dla wielbicieli chinkali – 20 metrów w górę ulicy jest całodobowa chinkalowa knajpka w suterenie. Pycha! Można brać na wynos.
- Gdzie spać w Stambule?
- Śpiwór - co w takim razie wybrać?
- Śpiwór – puchowy czy syntetyczny
- Za darmo z widokiem na wulkan
- Z mojego doświadczenia
- Darmowy i wygodny nocleg w podróży
- Żadnych haczyków. Darmowy kemping u wrót Alp Kamnickich
- Autostopem po Europie. Czym to się je? Część V - gdzie spać.
- Autostopem po Europie. Czym to się je? Część IV - sprzęt do spania.
- Hostelowy azyl w centrum miasta