Droga. Byle tania.
6 osób
Moderatorzy:
    Agata mrtswtk

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: przed publikacją
RSS RSS
Zarejestruj się

30/12/13 od mrtswtk
W temacie: Transport

Jak sobie radzić z chorobą lokomocyjną

Dekalog Twojego błędnika (i żołądka).

Chcąc podróżować tanio (tanio w rozumieniu backpackera), a nawet i za darmo (na stopa, na pace, a w ekstremalnych przypadkach na dachu) trzeba być przygotowanym na warunki, które mogą być dalekie od pojęcia słowa "komfort".

Osoby z chorobą lokomocyjną - nie wszystko stracone! Poniżej garść porad jak sobie radzić z nieprzyjemnymi symptomami w trakcie podróży.

1. Siadaj z przodu - tak, żeby widzieć całą drogę. Mając pełną widoczność zawczasu przewidzisz zabiegi kierowcy (skręcanie lub gwałtowne hamowanie). Psychiczne nastawienie na to co ma nastąpić mobilizuje organizm, równocześnie minimalizując objawy choroby lokomocyjnej.

2. Nie na kole i nie z tyłu - nie zajmujemy miejsca nad kołami ani na końcu autobusu. Na własnym żołądku odczujemy każdy wybój, dziurę i próg. Z tyłu dodatkowo zarzuca. Gdzie siadać patrz punkt 1.

3. I nie tyłem - chociażby ze względu na punkt 1. Patrz na drogę, która jest przed tobą i kontroluj sytuację. Jeżeli nie uda Ci się usiąść z przodu przejdź do następnego punktu.

4. Zawieś wzrok - znajdź punkt, na którym skupisz spojrzenie. Musi być stały, więc powinien być na zewnątrz pojazdu. Najlepszy punk odniesienia to horyzont. W ten sposób oszukasz błędnik tworząc mu iluzję stabilności. Mijane przy drodze słupy i drzewa to już zły pomysł.

5. Nie objadaj się - ale pusty żołądek też nie pomoże. Najlepiej zjeść coś lekkiego. Owoce i warzywa są szczególnie zalecane, bo dodatkowo nawadniają.

6. Nie opijaj się - po co mieć na głowie i żołądek, i pęcherz. Zwłaszcza że ten drugi w momencie przepełnienia będzie naciskać na inne organy.

7. Nie zamykaj oczu - no to chyba jest oczywiste. Jeżeli chce Ci się spać organizm pewnie jest już na tyle wycieńczony, że zaśniesz zanim zdąży Cię zemdlić.

8. Nie czytaj - ale o tym już chyba wiesz.

9. No i nie bój się prosić - jeżeli kierowca jest rajdowcem (nagłe hamowanie, gwałtowne skręty) po prostu poproś o subtelniejszą jazdę. Dotyczy to zwłaszcza jazdy samochodem osobowym.

10. Leki w ostateczności - jeżeli pomimo wszelkich starań coś podchodzi Ci do gardła po prostu sięgnij po leki. Nie jestem ich zwolenniczką, ale z drugiej strony po co się męczyć. Mankament to ich moc - jedyny skuteczny lek, który działa na mój organizm to aviomarin. 10 minut po zażyciu zwala mnie z nóg. Pomyślicie: co w tym złego, przespać całą drogę? Odpowiadam: ja nie śpię, ja jestem nieprzytomna. Łatwy kąsek dla złodziei. A weź ogarnij sytuację gdy czas na przesiadkę...

(Brian Clift, CC BY 2.0, http://www.flickr.com/photo...)