Droga. Byle tania.
6 osób
Moderatorzy:
    Agata mrtswtk

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: przed publikacją
RSS RSS
Zarejestruj się

27/03/11 od Agata
W temacie: Transport

Autostopem po Europie. Czym to się je? Część III – jak już złapiesz.

Wreszcie siedzisz w samochodzie. Drzewa znikają w oddali, a Ty mkniesz w kierunku upragnionego celu. Ale to nie oznacza końca zasad.

Rzecz najważniejsza – to, że ktoś się dla Ciebie zatrzymał nie oznacza, że musisz wsiąść. Jeżeli masz najmniejsze wątpliwości, choćby tylko głupie przeczucie, nie wsiadaj. Wiem, że to trudne, jeśli czekasz już kilka godzin. Jednak lepiej się trochę pomęczyć, niż wziąć udział w wypadku/zostać poćwiartowanym/porwanym do azjatyckiego burdelu. Ale nie przesadzajmy w drugą stronę, bo nigdzie nie pojedziemy. Dlatego, by jeździć autostopem musisz mieć pewne cechy charakteru. Delikatnym panienkom i bojaźliwym chłopcom dziękujemy. Odrobina szaleństwa, zamiłowanie do ryzyka a jednocześnie umiejętność trzeźwej oceny sytuacji się przydają.

 

Jak się zachowywać?

 

1. Raczej nie zasypiaj. Nawet jeśli jedziecie już razem kilka godzin i sądzisz, że kierowca jest rewelacyjny. Tą zasadą częstowali mnie wszyscy i staram się jej przestrzegać z różnych powodów – kierowca też może być zmęczony, wtedy przynajmniej go obudzisz, lub niespodziewanie zmieni trasę, wtedy to zauważysz, lub inne, gorsze sytuacje. Najlepiej umówcie się z towarzyszem podróży, kto może się na chwilę zdrzemnąć.

 

2. Mów jak najwięcej, jeżeli widzisz, że kierowca tego oczekuje. Po coś w końcu się zatrzymał, a Ty ciekawymi historiami niejako „zapłacisz” mu za podwiezienie. Zazwyczaj padają standardowe pytania: skąd jesteś (- I’m from Poland  -Holland? Great!), jak się tu znalazłeś, co planujesz. Jeżeli trafisz na fajnego człowieka, możecie dyskutować o rzucaniu szkoły, systemie państwowym w Szwajcarii, młodości spędzonej na podróżowaniu autostopem i upale w Maroku. Wielu zatrzymujących się kierowców to dawni autostopowicze, chcący spłacić dług. Stąd też ich otwartość. Świetna okazja do zawarcia interesujących znajomości.

 

3. Od razu określ, gdzie chcesz wysiąść. Potem możecie się zagadać i wylądujesz zupełnie nie tam, gdzie planowałeś.

 

4. Obserwuj drogę, sprawdzaj, czy dobrze jedziesz. Często kierowcy sami mówią, dlaczego na chwilę zjeżdżają z trasy (zaprogramować gpsa, znaleźć skrót itp.), żebyś nie bał się, że zaraz wylądujesz w lesie, gdzie czekają bandyci z siekierami. Zwyczaj godny pochwały.

 

5. Jeżeli coś jest nie tak, nie psikaj kierowcy gazem po oczach. To mała powierzchnia i pewnie Tobie też się dostanie, ale przede wszystkim możesz spowodować wypadek. Najlepiej zacznij udawać chorobę lokomocyjną albo atak padaczki. Zawsze działa.

 

6. Nie wsiadaj do samochodu z grupą mężczyzn. Po co kusić los, szczególnie jeżeli jesteś kobietą, podobnie jak Twoja towarzyszka. Za to jeżeli zatrzymuje się duży van, a w nim rodzina z babcią i masą dzieci – wsiadaj jak najprędzej. Chyba nie może się trafić nic lepszego. A właściwie...jeżeli to jeszcze będzie fińska rodzina, jesteś prawdziwym szczęściarzem. Będą o tym krążyć legendy.

 

7. Zanim w ogóle wsiądziesz, porozmawiaj chwilę. Żeby się później nie okazało, że oczekiwania Twoje i kierowcy są zupełnie inne. To też dobry moment chociażby na ocenę jego trzeźwości. Do Ciebie też należy zadanie pytania „Gdzie jedziesz?”, nie do kierowcy. Staraj się być uśmiechnięty, a nawet dowcipny – odrobina humoru w odpowiednim momencie może zdziałać cuda.

c.d.n.