2 osoby
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: przed publikacją
Od podłaźniczki do choinki
Chociaż do Wigilii jeszcze daleko, a to wtedy tradycyjnie powinno się przynieść do domu choinkę (czy też jak to się mówi w niektórych regionach – drzewko), warto poznać jej historię. Może dzięki temu w tym roku zamiast choinki zdecydujemy się na podłaźniczkę...? Ubieranie choinki to całkiem nowy zwyczaj, chociaż jego korzeni można szukać i w antyku. Podczas święta na cześć boga urodzaju Rzymianie ozdabiali drzewa liściaste bluszczem i laurem.
Protestanci byli pierwsi
Zwyczaj ozdabiania drzew, niekoniecznie iglastych, był znany na długo przed dominacją chrześcijaństwa w kulturze europejskiej. Był związany z kultem wiecznie zielonego drzewka, które uważano za symbol płodności i życia. Szczególnie czczono w ten sposób drzewa iglaste.
Ozdabianie świerku czy sosny w okresie Bożego Narodzenia zawitało do Europy dopiero w XVI wieku. Tradycja narodziła się w Alzacji, gdzie choinki dekorowano papierowymi ozdobami i jabłkami (symbolizowały raj). Kościół katolicki potępiał zwyczaj, nazywając go pogańskim, ale jego wielkim zwolennikiem okazał się Luter. To u protestantów choinki pojawiły się jako pierwsze, katolicy musieli jeszcze na nie trochę poczekać.
(S. Wilson http://www.flickr.com/photo... CC-BY-2.0)
Polskie tradycje
W okresie Godów, czyli nowego roku (świętowanego w okolicach 25 grudnia), Słowianie ozdabiali swoje izby diduchem. Chociaż może ciężko mówić o „ozdabianiu” - był to pierwszy skoszony podczas żniw snop zboża, ustawiany w kącie. Kolejny zwyczaj utrzymywał się bardzo długo, a w niektórych wiejskich domach jeszcze można trafić na jego ślady. Na wsi domostwa ozdabiano gałęziami lub czubkami drzew iglastych. Jako symbol życia miały zapewnić powodzenie. Mówiono o nich „podłaźniczki” (od 'podłazy' – nadal funkcjonujący w tradycjach m.in. góralskich zwyczaj chodzenia po domach w Boże Narodzenie i Nowy Rok z życzeniami), chociaż był też mniej powszechne nazwy - jutka, sad rajski, boże drzewko, wiecha.
Gałązki, a później całe drzewka przynoszono do domu w Wigilię. Sam fakt „kradzieży” z lasu miał znaczenie symboliczne, drzewko pochodziło z innego świata i miało przynieść „złodziejowi” i jego rodzinie szczęście.
Rzadko spotykane świeczki zamiast lampek (Barta IV, http://www.flickr.com/photo... CC-BY-2.0)
Dopiero w okresie zaborów osadnicy niemieccy, głównie protestanci, zaszczepili na polskim gruncie zwyczaj ubierania choinki. Początkowo był popularny tylko w miastach, na wsi pojawił się dużo później i niestety powoli zaczął wypierać polską tradycję podłaźniczki. Najdłużej, bo aż do lat 20. XX wieku, podłaźniczki utrzymały się na Śląsku, Podhalu, Pogórzu, ziemi sądeckiej i krakowskiej. To na tych terenach w okresie świątecznym można jeszcze trafić na udekorowane czubki świerków czy jodeł. Podłaźniczki po świętach się nie wyrzuca – pokruszone gałązki dodawano do paszy albo zakopywano na polu, co miało zagwarantować dobre zbiory.
Choinkowe ozdoby
Każda rzecz wieszana na choince miała swoją symbolikę. Początkowo były to tylko owoce, orzechy i świeczki, z czasem wybór stawał się coraz większy. Bombki, zwane w Małopolsce bańkami, pojawiły się dopiero w XIX wieku. Najciekawsza i chyba też najbardziej bogata symbolika ma związek z łańcuchami – z jednej strony mają przypominać o zniewoleniu grzechem bądź o wężu kusicielu, a z drugiej cementować więzi rodzinne.
(L. Hayfield, http://www.flickr.com/photo... CC-BY 2.0)
Dzisiaj już mało kto ubiera drzewko w Wigilię, pewnie z obawy, że można z tym nie zdążyć. Pamiętam, że jako dziecko chciałam ubierać choinkę jak najszybciej, żeby móc się nią dłużej cieszyć. We Włoszech tradycyjnie ubiera się ją już 8 grudnia, w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. A do kiedy choinka powinna zostać w mieszkaniu? Przynajmniej do Trzech Króli, a najlepiej do 2 lutego (Matki Boskiej Gromnicznej).