18 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
Majówka
Miejskie drogi...
Wracając z pracy nadziałam sie dosłownie na maszynę , która w Kielcach, na ulicy 1-maja mocno rozcieńczoną farbą malowała pasy, przyczyniając sie do gigantycznego korka. No niby dobrze, pasy są potrzebne, bo w wielu miejscach stwierdza się ich brak, ale godzina tych prac trochę nie ta. Posuwając się w żółwim tempie za maszyną podziwiałam jej "twórczość". Pasy kojarzą się z czymś prostym, a to co powstawało na drodze nie można nazwac "prostym". Ja wiem, że podłoże powywijane we wszystkie strony, a koleiny mają po kilka centymetrów, ale widok bijącej po oczach pofałdowabnej bieli powoduje ogólną wesołość. Linia wijąc się jak wstążeczka z dziecięcej piosenki nagle ginie w dziurze, po to, aby za chwile wypłynąć z niej i za parę metrów znów zapadać się w drogowych czeluściach. Sens malowania pasów na dziurach jest dla mnie dość pokrętny. Z innej zaś strony, jeśli będę bardzo przepisowym kierowcą to powinnam jechać zgodnie z wytyczoną linią , a wtedy pierwszy patrol jest mój bo raczej będę sprawiać wrażenie osoby jadącej na piodwójnym gazie.
Wszystkim ruszającym na majówkę życzę białych i prostych pasów.
Mzag
(Radosław Drożdżewski, CC BY-SA 3.0, http://pl.wikipedia.org/wik...)